3/10/2022

Jestem bumerangiem.

Chciałam się pochwalić, ile czasu mnie tu nie było, ale jestem zbyt głupia i nie popatrzyłam na datę publikacji ostatniego postu przed zarchiwizowaniem. O jednak wiem, 2 lutego był ostatni wpis. Warto czasem otworzyć milion zakładek na telefonie, a nóż będzie tam coś nieironicznie potrzebnego.
No więc, co tu robię? Trochę mi brakuje naszego świata, z drugiej strony prognozy na mój powrót do kolekcjonerstwa nie są najlepsze. Mam ochotę sprzedać już LB i pozostałe Breyery, ale mam dość użerania się z wysyłkami. Jest jakiś magiczny sposób, żeby pozbyć się wszystkiego na raz?

Ostatnio świat oszalał, ale nie mam zamiaru tutaj o tym pisać, każdy wie, jak jest. Przestańmy na chwilę zajmować się problemami świata i porozmawiajmy o rzeczach równie ważnych, a raczej nie rzeczach, a o nas - ludziach zbierających plastikowe konie. Dobra będę się bardziej skupiać na sobie, ale wiecie o co chodzi. Wracając do pytania, które zadałam powyżej, nudzę się + ostatnie kilka dni rozmyślałam o tym miejscu. I czasami mam ochotę po prostu pogadać do kogoś obcego o modelach i innych głupotach. Muszę się pochwalić i wyżalić. Udało mi się pozbyć tradów, głupi Peptoboonsmal połamał ogon i go wymieniłam na dwa customy od Martyny Ć. W sumie nie wiem po co, ale chciałam się pozbyć tego byka z półki.