Wschody i zachody.
Ahoj! Ostatnio jestem nader aktywna, ale jest wena, nawet pojawiły się tematy, które mogę poruszyć poza narzekaniem, więc czemu nie? Dziś wyjątkowa okazja, bo po miesiącu dotarłam do koni. Pogoda w końcu dopisała i mogłam odwiedzić swoje dzieci, ale po kolei.
Do kolekcji dołączyło kilka nowych modeli: Schleich wałach pinto 14900, Collecta klacz holenderska 88892, Collecta ogier bretoński 80008, Collecta Brahman cielę 88581, Schleich owczy przyjaciele 42660 i Collecta wapiti jeleń kanadyjski 80021. Zdecydowanie czas przestać.
Kolejno ostatnio wybrałam się w samotną podróż do miasta jako kierowca. Matko ileż to było emocji, ale wszyscy przeżyli (samotna nie samotna, byłam koordynatorem podróży). Poniżej ładne widoki.
Miasteczkowe widoki
W międzyczasie pojawiło się też kilka wspaniałych wschodów i zachodów słońca.
Wschód
Przechodzę samą siebie i staję się mistrzem kuchni. Poniżej zupa dyniowa, z ręcznie łuskanymi pestkami. Dyni sama nie wyhodowałam, ale ktoś musiał ją przytargać ze sklepu! A był z niej kawał materiału.
Zupa dyniowa
W dniu wolnym odbyłam również podróż pod lodowiec. W ostatnich tygodniach utrzymywała się piękna, słoneczna, bezwietrzna pogoda.
I w końcu to, co tygryski lubią najbardziej! Konie!! Nie widziałam ich dobry miesiąc, bardzo się stęskniłam. Pojawiały się jedynie przelotnie, gdy uciekały i były zaganiane lub po prostu przekraczały naszą drogę wewnętrzną.
Wszyscy mają się dobrze, dzieciaczki - Mekong, Błyskawica i Enigma - mnie poznały. Oczywiście Gwiazda, Hestia, Mięta też. Koniki wróciły do starego stada, co za tym idzie, musiałam się zmierzyć z nowymi charakterami, które na początku nieco mnie wystraszyły. Teraz jednak znając większość dziewczyn, weszłam w stado bardziej pewna, a kuce nie były już tak straszne.
Kosmos
Aka Kosmo. Podejrzewam, że jest spokrewniony z Kołtuną, Gwiazdą i Kometą (o niej później), bo wydawał się być dość zżyty z młodszymi. Plus jest w ciapki, nie powinnam się kierować kolorem przy szacowaniu pokrewieństwa, no ale przypomina wyżej wymienione kucki. I faktycznie spędza z nimi czas.
Poza tym teraz, kiedy wszyscy są razem, widać, że stado rozbija się na dwa mniejsze. Ma to sens, bo nie wszystkie konie są "nasze". Część należy do innego właściciela, a z tego co się dowiedziałam stada po prostu połączono.
Kometa
Kometa prawdopodobnie jest córką Kołtuny, jeśli nie, to bliskiej przyjaciółki. Nie mam pomysłu, kto inny mógłby być jej matką. Właściwie nie jestem w 100%, czy jest klaczą. Może to Komet? Kucki momentalnie obrosły w sierść, pod brzuchem nic nie widać, ale u wałachów też jest tyle włosia, że nic nie widać. :p UMOWNIE KOMETA.
Kołtun i Gwiazda
Obie mają się dobrze. Dwa czochraczki. <3
Kołtun i Gwiazda
Ewentualna mama Komety?
Enigma i Eteryka
Przy pierwszym spotkaniu ich nie znalazłam, ale za drugim razem w końcu się pojawiły. Na początku niełatwo było mi rozpoznać czarne źrebaki, wbrew pozorom, mimo doświadczenia, dla mnie też z początku każdy wygląda tak samo. :") Jednak pewność siebie źrebaków pozwala mi odkryć kto jest kim. :P Tak znalazłam Enigmę, ciekawska, mogę dotknąć pyska, ale nic więcej. Praca w toku.
Tutaj mały przerywnik. Znalezisko łąkowe, piękny okaz.
Hestia
Mięta i Mekong
Hestia
No i pozostali również w dobrej formie. Hesita przyszła się podrapać, Malina też dała mi trochę uwagi. O ile pamiętacie niebieskooką klacz z pierwszego wpisu (SugarBoo), też tu jest. Ciekawy charakter, mocno napierający, ale jeśli coś pójdzie nie tak, rezygnuje na dłużej. Frytka spędza czas z tym drugim stadem, więc widziałam ją tylko z daleka. Jest przewodniczącą ucieczek za ogrodzenie.
Zastanawiam się kto inny może być matką Komety jeśli nie Kołtun. Mam wrażenie, że jest w tym samym wieku co Giwazda, ale nie widziałam, żeby K spędzała jakoś więcej czasu z innymi końmi. A może Hestia? Z kolei Hestia jest prawdopodobnie z tego samego rocznika, co Kosmos. Gwiazda, Sugarboo, Kometa to też na 90% ten sam rok. Sugar i Hestia to siostry, poza nimi jest tylko jeden siwy, stary koń/kobył, a nie ma innych siwych koni, więc to jedyna droga.
Ta wiedza nie jest mi do niczego potrzebna, a jednak miło jest znać więzy krwi.
Aktualizacja postu o Schleich 2026
Obejrzałam film komentujący nowości na 2026 i autorka naświetliła sytuację z całkiem nowej strony, a właściwie potwierdziła moje przekonania. Mustangi są inspirowane Spiritem, angole z kolei to Secretariat i Ruffian. Osobiście szukałam w nich podobizny w młodszych koniach wyścigowych, a tutaj dziewczyna prosto w twarz mi powiedziała, że to legendy torów. No i miała rację, odmiany się zgadzają, co do jednego. :3
Pozdrawiam i do następnego!






.jpg)










.jpg)


Komentarze
Prześlij komentarz