9/14/2019

Dlaczego nie lubię koni CollectA?

Moje życie jest pełne sprzeczności. Wydaje mi się, że kiedyś pisałam o tym, że mam zamiar skupić się na kolekcjonowaniu Collecty i Safari, no ogólnie inne firmy od Schleich. W takim razie, jakim cudem mogę nie lubić firmy, która stanowi i będzie stanowiła sporą część mojej kolekcji? A no da się. Dziś trochę ponarzekam, ale to siedziało we mnie zbyt długo.

Od lewej Penelopa, Julia i Frankenstein.
Na wyżej załączonym obrazku widzimy trzy konie z firmy CollectA. Każdy z nich ma dynamiczną pozę, ciekawą maść i ogólnie wyglądają na starannie zrobione, nie zaprzeczam. Jednak każdy z tych modeli nie podoba mi się na innej płaszczyźnie, chociaż w pewnym stopniu i tak się ze sobą pokrywają. Na przykład ich grzywa przerzucona na prawą stronę, Ta u ogiera Gypsy wygląda fatalnie łamane przez okropnie, a ogony nie są w lepszym stanie. Myślę, że Penny ze względu na swoją lekkość wychodzi w tym zestawieniu najlepiej, ale nie chwalmy dnia przed zachodem słońca. Jeśli już dokopać, to wszystkim, więc napiszę, że jej "sierść" jest gumowatej faktury i myślę, że będzie się łatwiej obdzierać. 

Sklejka moja, zdjęcia studyjne pochodzą z Monocerusa. Oczywiście każdego z tych modeli i tak chcę mieć u siebie.
Ok, następna rzecz, której nie lubię o kolekciaków to powtarzalność. Spoglądając na powyższe i poniższe zdjęcie bardzo boli mnie ułożenie grzywy (kto by pomyślał) i  ogonki.

Sklejka moja, zdjęcia studyjne pochodzą z Monocerusa.
Widzicie? Wyglądają prawie tak samo. Niżej przedstawiłam porównanie szlajsiów. Wybaczcie, że TWH ma tak mało dynamiczną pozę.

Od lewej Behati Prinsloo, Flash, Kayro.
Behati ma krótszą grzywę uniesioną przez wiatr do góry, ogon lekko faluje na wietrze, pozostając przy tym w dole. Nie wiem, jakim krokiem porusza się Flash, ale ma nieco uniesiony ogon, jej grzywa o zgrozo ( cx) spływa na prawą stronę, lecz nie jest przesadnie długa. Dalej mustang prezentuje dziki galop, ma uniesioną głowę, jego grzywa jest niesfornie rozwiana, wygląda, jakby płonęła (ach, muszę się z nim wybrać na zdjęcia o zachodzie słońca, z pewnością będzie pasował do tych klimatów) ogon żyje własnym życiem. Nie licząc różnych grzyw, konie w galopie prezentują całkiem inne pozy i cóż, to się chwali.


Na koniec zdjęcie radosnych chłopaków. Frank wygląda przy nich najmajestatyczniej, ale dla mnie zdjęcie kradnie mały Burgund.

Takie o wypociny powstały, ale poczułam, że muszę się z wami tym podzielić, macie jakieś firmy, których nie lubicie, ale mimo wszystko zbieracie? Następne posty będą bardziej spójne, obiecuję! :D

8 komentarzy:

  1. Sądzę, że to kwestia rzeźbiarki. Wiadomo, że jak nam coś wychodzi, to staramy się to powtórzyć, a nie silić się na oryginalność :-p. Gdyby tylko collecta zaprosiła do współpracy większą ilość artystów...
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, nawet zaryzykuję i napiszę, że nowsze modele z Collecty wyglądają lepiej i nie są już tak nudne i powtarzalne. Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Bardzo ciekawy wpis ;) Mnie najbardziej irytuje w figurkach Collecty: gumowa masa (niby jakim cudem jeden koń może być twardy, a drugi ma się ździerać przy każdym dotknięciu?), malowanie czasem uchodzi, jedak te grzywy... Np. u klaczy rocky mountain nienawidzę malowania grzywy, dlatego też jej nie posiadam (nie jestem uzdolniona plastycznie i nie pomaluję niestety xD). Wszystko ma te swoje plusy i minusy, niestety...
    Mam jeszcze kilka pytań odnośnie Photo Show:
    Czy rodowody wysyła się na e-maila stowarzyszenia i oni później wstawiają to na strone?
    Czy rodowody mam wysłać razem ze zdjęciami w jednej wiadomości?
    I czy te rodowody mam napisać np. w ,,Wordzie" i po prostu załączyć w linku?
    Wiem, nieogar ze mnie, jednak naprawdę ciężko mi się połapać w tym i zrobienie fotek to dla mnie 2% sukcesu xD
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi się ogólnie nie podoba malowanie klaczy RM, ale jako sam model jest ciekawa. Niestety nie podejmuję się malowania, więc decyzja o jej zakupie jest jeszcze trudniejsza. xD Co do Photo Show to w tym linku masz formularz do rodowodu: https://form.jotformeu.com/91481881103354?fbclid=IwAR3gxOtd154XmZqwP2vJ99jnBfim3gcs43W6U7TwlPd2E-roBSALYqktRU8

      Pozdrawiam!

      Usuń
  3. Kurczę, a ja mojego dlaczego jeszcze nie skończyłam cx
    Ja chyba przestaję lubić Breyera, bo żaden model nie jest przecież perfekcyjny... No a jak przyjeżdża do mnie widzę go głównie przez pryzmat jego wad.
    Według mnie podobieństwo Collect to wina jednego twórcy. Zupełnie jakby bała się stworzyć coś odrobinę mocniej zmienionego. Wydaje mi się, że koń morgan - z resztą moim zdaniem najładniejszy kolekciak - z tak mocnym zgięciem szyi jest aż nad wyraz odważny.
    Dużym minusem są też identyczne pyski u lekkich koni. Schleich ma pyski bardzo charakterystyczne, ale jednak różne, a u Collect to zupełne kopiuj-wklej. Chyba najbardziej mi to przeszkadza.
    Myślałam, że CA jest moją ulubioną firmą, ale udowodniłaś mi, że nie. Faktycznie ostatnio wzdragam się przed zakupem jakiegoś wytworu Collecty (te trzy co przyjechały to wina tego, że stoją złośliwie na półkach w sklepie, okej?). Ich powtarzalność faktycznie odrzuca. Jak oglądam je czasem w internecie, to nieraz myślę: ,,o, ten jest nawet.. ale czym się różni, że kupię tego a nie tamtego? Przecież oba są strasznie uniwersalne. O, i jeszcze ten... też wygląda zupełnie jak one"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie. Ewentualnie z bliska, jak już się napatrzysz, idzie dostrzec różnice, a tak to siano w stogu siana. xD A co do postu, to nie martw się. Dodany z automatu, a napisany jeszcze w sierpniu. Teraz nie mam już żadnego asa w rękawie. xD

      Usuń
  4. Ciekawy wpis ;) Ja nawet lubie tą firmę, choc po przyjrzeniu się faktycznie te ogony odrzucają. Ogierka Mangalarga Marchador koniecznie chcę u siebie, a także klacz Rocky Mountain i Missouri Fox Trotter tyle że kasztanowatą. A Flash nie porusza się przypadkiem kłusem? Ja jestem bardzo nieogarnięta i wybacz że zadaję tak dziwaczne pytanie, ale czy na to Photo Show trzeba się ruszać z domu x)? Czy odbywa się ono gdzieś "w internecie"? Wiem, że teraz masz mnie za jakąś... nie powiem jaką ale cóż B)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama chcę większość koni ze zdjęć, mimo że przed chwilą napisałam o nich najgorsze rzeczy. xD Co do PS to nie musisz wychodzić z domu, dzieje się to w internecie i spokojnie, kto pyta, nie błądzi. :D Ja sama muszę sobie przypomnieć zasady. Pozdrawiam!

      Usuń