11/19/2020

Horacy

    Horacy to mój nowy skarb, który przypadkiem pojawił się w Blue Merlle. Kupiłam go od Oli z bloga Różowa Ameba, polecam z całego serca. Dodatkowo w paczce były domowe pierniki, no jak tu nie doceniać! <3 Przejdę jednak do konia, bo to post o nim.




Na wstępie wybaczcie niebieską poświatę, ale słońce mi uciekało nawet, jak przestawiałam stół. Tło przynajmniej przyzwoite i trzymam się go już od kilku postów. :p
Przejdźmy do konika, Ameba pisała, że nie będzie liczyła kropek, ja to zrobiłam, ale i tak nie wiem, który to mold i z kiedy. Więc co o nim myślę? Wymiata! To mój pierwszy SM, na początku było no ok, fajny koń cieszę się, że go mam, nic więcej, ale jak wzięłam go na zdjęcia, to miłość. Cudownie wygląda w tym wyciągniętym galopie, skulonymi uszami i zdeterminowanym pyskiem.


Ma szczoty pęcinowe, jego poza mówi, że odgania jakiegoś wroga. Jest lekko poobdzierany, ale w ogóle mi to nie przeszkadza. 


Nie wiem, co więcej mogę o nim napisać. Bardzo mi się podoba, przekonał mnie do tej skali i z pewnością nie jest ostatnim  stablemates'em. Post wyszedł na tyle krótki, że wpadnie razem z pogadanką, także pozderki jeszcze raz! <3



13 komentarzy:

  1. Hah, słodziaczek! Do mnie przedwczoraj trafiły 3 SM-ki – 2 do malowania i jeden już gotowy, które na pewno się u mnie pojawią w swoim czasie :).
    Gratuluję koniska! :D
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uuu co do Ciebie przyjechało?
      Dziękuję i pozdrawiam!

      Usuń
    2. Tak dosłownie to same niespodzianki, indiański kuc z torebki na 70-lecie, a z do malowania – dwa konie na pierwszych zdjęciach (chyba andaluz i mustang, tak zgaduję) z Monocerusa: https://monocerus.pl/zestawy-kreatywne/1925-breyer-4205-kon-niespodzianka-do-malowania.html (już są przeze mnie skończone (albo wykończone…)). :D

      Usuń
  2. Gratuluję nabytku, śliczny jest, choć mnie kuszą inne SMki :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratki. :) Mam ten model u siebie, jest przeuroczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Też uważam go za słodkiego chłopaka. <3

      Usuń
  4. Mega pasuje do tła, zdjęcia są super. Co do samego konika, to nigdy go jakoś zbytnio nie lubiłam (chociaż to też nie tak że mi się bardzo nie podoba), ta maść też niezbyt do mnie przemawia, chociaż ma ładnie pomalowane oczka i strzałkę, co dodaje mu uroku. Poza tym ostatnie zdjęcie mnie zachwyciło. Takie dziwne, ale fajne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie maść też nie powala, ale ta poza i dynamika... Po prostu mnie tym bardzo zachwyca, chciałabym zobaczyć takiego w skali przynajmniej CL.

      Usuń
  5. Gratki modelu! Ja widziałabym w nim potencjał do maltretowania, czyli przeróbki xD, bo w tej wersji nie przemawia do mnie niestety haha.
    Pozdrawiam Katarzyna ze Stajni Pegaz ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo! Kurcze w takim razie muszę wpaść na bloga i go poszukać, chyba że dopiero się robi. :p

      Usuń
  6. Widzę, że zdecydowanie lepiej mu u Ciebie :-P naprawdę fajnie prezentuje się na tle tych czerwonych roślinek, tak swoją drogą. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, jestem jego ogromną fanką. :D Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam! :D

      Usuń