11/22/2020

Śnieżne rozterki.


   Dzień był mroźny, trochę ponury, ale było coś, co go wyróżniało na tle tych innych, szarych, jesiennych dób. Chmury zwisały nisko nad ziemią, wyglądały ciężko, a zarazem spokojnie, gdzieś w oddali przebłyskiwał błękit, pozostałości lata, które wróci dopiero za kilka miesięcy. Na zewnątrz panowała głucha cisza, a to zwiastowało tylko jedno. Śnieg. Tego dnia Ingreed oraz Elise były w domu do późnego popołudnia, zważywszy na pogodę, nie planowały treningu. Jednak chyba każdy, widząc śnieg, zmienia zdanie i jeśli tylko może, leci na dwór, aby móc poczuć tę świąteczną atmosferę. Tak samo było z dziewczynami. Wcześniej sporo czasu dyskutowały na temat koni, które zabiorą na zawody do Stajni Apanama, finalnie postawiły na Fany oraz T-Sash + dwa inne, lecz tutaj jeszcze nie były pewne. Ostatnio pisałam, że Sasha jest na emeryturze, to prawda, ale In doszła do wniosku, że taki wyjazd jej nie zaszkodzi. Wprawdzie dawno nigdzie nie jechały, klacz jednak nadal jest w świetnej formie i bez problemu wystartuje w konkursie klasy CS. Pojedzie na niej Elise, aby się wprawić. To będzie idealny sprawdzian dla jeźdźca. Młodsza panienka Salvatore ostatnio sporo czasu spędziła na młodych koniach, a teraz w końcu będzie mogła skupić się na sobie. Na Fany pojedzie In, wystartują w klasie mini LL, raczej treningowo i dla zabawy. Wszyscy ze stajni liczą, że kucka pokaże, na co ją stać. 

Zdjęcia trochę ciemne, bo było już późno.



Dziewczyny wybrały się na krótką przejażdżkę po okolicy, ale naprawdę bardzo szybko się ściemniało, więc mam tylko dwa zdjęcia z tej wyprawy, tak dla upamiętnienia. 


Przez następne dwa dni nie działo się nic szczególnego. Wciąż główkowałam, kogo mogę zabrać na zawody, aż przypomniałam sobie o Royal Electro. Ogier hanowerski dawno się tutaj ni pokazywał, a swego czasu czynnie startował w zawodach. Ostatnie lata trochę odpoczywał, nie oznacza to jednak, że nic nie robił. In oraz Elise starają się regularnie wsiadać na każdego wierzchowca. Po ostatniej udanej jeździe w terenie Ingreed wytypowała dodatkowo Electro oraz Szata. To oznacza, że trzeba w końcu ruszyć z poważnymi treningami. Tego roku Blue Merlle - Horse Farm wystawia na zawody dość mocną stawkę i sama nie mogę się doczekać finału. 




8 komentarzy:

  1. Śliczne zdjęcia <3
    Mnie jeszcze opady śniegu niestety nie nawiedziły, ale czekam wytrwale. Swoją drogą, masz pięknego taranta, to model Schleicha?
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Aż Ci zazdroszczę – u mnie 2 dni temu też spadł śnieg, tylkoo gdyby było go jeszcze w miarę widać… zorientowałam się, że w ogóle padał przez to, że byłam akurat na zewnątrz i zobaczyłam dziwne białe kuleczki :D.
    Zdjęcia śliczne! :)
    Pozdrawiam ciepło z powodu tych już zimowych dni :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie utrzymał się przez 3 dni, ale niestety tylko w piątek byłam w domu i po prostu musiałam iść na szybkie zdjęcia a raczej zdjęcie. XD
      Pozdrawiam równie ciepło! <3

      Usuń
  3. ŚNIEEEG! A co to? XD zapomniałam jak wygląda, u mnie był ostatnio dwa lata temu i to marne ilości :( Pierwsza fotka jest tutaj absolutnie moją ulubioną. A, no i bardzo cieszę się, że bierzecie udział i trenujecie, na pewno będą owocne starty!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Liczę, że do Ciebie też zawita, może z okazji 2020 roku? Jest tak niezwykły, że może i śnieg spadnie? :p Nie mogę się już doczekać zawodów!
      Pozdrawiam!

      Usuń
  4. Fajnie przeczytać taki post, taki przyjemny, historyjkowy :)

    OdpowiedzUsuń