Nie było mnie tutaj równo 31 dni. I ten post z 13 stycznia był opublikowany przypadkiem. Znaczy, chciałam to zrobić, ale zapomniałam, że go napisałam i ogarnęłam dopiero w środku miesiąca, więc wyskoczył tak bez niczego.
Jak już pewnie zauważyliście, zniknęłam. Zawsze zimą opuszcza mnie wena, łapie jakaś chandra, chociaż jest to moja ulubiona pora roku. I jak zawsze nie obyło się bez smutnych wydarzeń, ale oszczędzę szczegółów. Mam wrażenie, że to jest okres, który po prostu musi zebrać swoje żniwa. Spokojnie, wszystkie zwierzątka tym razem żyją, ostatnio zaczęły się rodzić małe kózki, także love is in the air.
Chciałam tak dużo napisać, lecz finalnie nie wiem, od czego zacząć. Może najważniejsza dla mnie wiadomość, stałam się KPOPIARĄ - KEJPOPIARĄ. A wszystko przez moją przyjaciółkę, po prostu tyle o nich gadała i wysyłała zdjęcia, że nie potrafiłam się oprzeć. Dla własnego bezpieczeństwa chcę pozostać przy stanowaniu jednego zespołu. Widzicie? Zaczęłam używać profesjonalnych słów. Teraz zdradzę Wam nazwę zespołu, a jest to STRAY KIDS. Przepraszam za natłok wielkich liter, ale w ciągu ostatniego miesiąca bardzo często krzyczałam przez messengera. Rozwinę jeszcze jedną myśl, mianowicie bezpieczeństwo w stanowaniu. Jestem osobą, która z trudem przekonuje się do nowych rzeczy, jednak gdy już to zrobi, to uzależnia się maksymalnie, nie chcę tego. Arctic Monkeys i Kidsi w zupełności mi wystarczą. Cieszę się, że pozwoliłam wkroczyć ich muzyce do swojego życia, bo dzięki temu kolejny raz poszerzam swoje horyzonty.
Sprzedałam obraz. Ten pierwszy, słynny Kalani. Mogę założyć, że skończyłam drugą pracę, czyli Rozpacz to adekwatna nazwa dla tej katastrofy, rozpoczęłam trzecią, tym razem jest w poziomie. Zainspirowana koreańskimi serialami, a głównie MR.Sunshine polecam nazwałam go Joseon. I kupiłam sobie podobrazie 115x75. Nie wiem, co na nim namaluję, ale to będzie mistrzostwo. Musi być, inaczej będę płakać.
Pewnego dnia Wolfhorse Studio ogłosiła na swoim instagramie, że sprzeda kilkanaście modeli. Podeszłam do tego na spokojnie, w sumie w kolekcji niczego mi nie brakowało. Wtedy zobaczyłam ją - Breyer Classic. Lacrimosę klik. W sumie to nie wiem, czy w starym domu miała jakieś imię, ale u mnie już do końca pozostanie cudownym tworem Mozarta. Kupiłam ją lekko w ciemno, nie oczekiwałam niczego. Do tego dorzuciłam dwa koniki niespodzianki. Chyba o tym nie mówiłam, lecz wbrew pozorom chcę, aby moje plastikowe źrebaki miały mamy i staram się je kupować, o ile są zadowalające. Z tego względu długo polowałam na starą, schleichową pintoszkę. Właściwie byłam już na straconej pozycji i wtedy zobaczyłam ją u Wolf. AAA stan był nieważny, liczyła się rzeźba i tylko to i mam ją! Skoro już skupiłam się na bodziakach, to jako ostatnią kobyłę, wybrałam kasztanowatą quarterkę. Na mojej chciejliście przeważają nowe modele, ale tylko dlatego, że nie chcę marnować czasu itp. na poszukiwania tak naprawdę zbędnych modeli. Kocham koniki, ale mogę bez nich żyć. Nawiązuję tutaj do tego, że baaaardzo się cieszę z tych rarytasów, które udało mi się upolować, wręcz same wpadły mi w ręce, lecz to tylko zrządzenie losu i na ogół ich nie poszukuję, bo ceny mnie zabijają, chociaż każdy ma swoją wartość. A takie bodziaki i tak bardzo cieszą. <3
PS. Polecam tego Allegrowicza, znaczy Wolfhorse Studio. Szybka wysyłka, dobrze zapakowane modele i świetny kontakt. :D
Teraz skupimy się na Was. Olałam swojego bloga, ale regularnie śledziłam Wasze poczynania i jestem ze wszystkim na czasie... No prawie. Nie komentowałam i niestety nie będę tego nadrabiać. Chcę tylko powiedzieć, że jestem bardzo szczęśliwa, że się rozwijacie, tworzycie nowe rzeczy, projekty, piszecie na ważne, niemodelowe tematy, powiększacie swoje kolekcje lub je zmniejszacie, szukacie, tego co Was cieszy. <3
Pozdrawiam i do zobaczenia niedługo. Tytuł posta niezwiązany z czymkolwiek.
O, haha, widzę, że k-pop staje się coraz bardziej znany – ja od ok. 2 lat słucham zespołu Blackpink, a od kilku miesięcy jeszcze Itzy :D.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że tegoroczna zima… jest chyba najgorszą zimą w moim życiu – kilka tygodni temu na koniach podcięto, a raczej wycięto moje skrzydła i skończyłam z jazdą konną. Nie wiem, czy na zawsze, na wiosnę planuję jeszcze spróbować… ale zobaczymy :|.
Od tego czasu w sumie zdarzają się same… hm, niespecjalnie fajne rzeczy – na pewno od początku roku mam klątwę czwórek ze sprawdzianów z biologii (chociaż to w pewnym fajna rzecz, bo nie dostanę trójki ze sprawdzianu, ale już mniej fajna, kiedy chciałabym napisać na 5… eh…)… bo jak wytłumaczyć to, że pisaliśmy już ok. 5 sprawdzianów w ciągu całego tego roku i z KAŻDEGO dostałam 4 (nawet jak myślałam, że TYM RAZEM będzie 5…)… no cóż c:.
U mnie bodziaki miałyby chyba tylko jeden los – chyba wiesz, jaki :).
Gratuluję nowych modeli i pozdrawiam :)
O tak, znam je, ale chyba słyszałam tylko popularne kawałki o ile w ogóle. Przykro mi z powodu koni. :( Dlaczego nie możesz jeździć? Mam nadzieję, że jeszcze do tego powrócisz albo przynajmniej dane Ci będzie po prostu spędzać z nimi czas. Czwórka z biologii to super ocena! Fakt piątka jest lepsza, ale nie ma co się martwić. W końcu to nie jedynka. :D Mam nadzieję, że następnym razem dostaniesz wymarzoną piątkę lub piątki i ogólnie będzie lepiej. :D
UsuńPozdrawiam!
Po prostu ja mam tak, że na zimę stopy mi "zamarzają", szczególnie jak jestem na zewnątrz – i z tego powodu nie umiałam nic porządnego zrobić na koniu, do tego z Instruktorka źle to zrozumiała (że zupełnie wszystkiego się oduczyłam i w ogóle się nie nadaję do tego) i… wyszło trochę aż za bardzo nieprzyjemnie :|. Teraz po prostu boję się, że znowu coś takiego wyjdzie, a do tego po prostu boję się wracać do tej stajni, do której jeździłam teraz… na wiosnę spróbuję w jakiejś innej stajni po prostu znowu pojeździć i zobaczymy…
UsuńTak, mam taką nadzieję, że w końcu jakaś piątka się trafi ze sprawdzianu z biologii :'). Przynajmniej z matematyki jest zdecydowanie lepiej (jestem aż zdziwiona, że z sesji powtarzającej poprzedni rok dostałam 5 :O. W ogóle niczego nie powtarzając… ekhm…)
Pozdrawiam ponownie :)
Serdecznie gratuluję, słyszałam coś o k-popie, ale nie sądziłam, że jest aż tak popularny. Oby tak dalej :D Świetne zdjęcie na koniec posta.
UsuńU mnie również wydarzyło się od Nowego Roku sporo dobrych rzeczy, aczkolwiek podobnie jak GH jestem zmuszona zrezygnować z jazdy przynajmniej na ten miesiąc, trochę ze względów finansowych, ale głównie przez zwalony staw krzyżowo-biodrowy... dawno temu, gdyby kózka w siodle nie skakała, to by nóżka teraz nie bolała :') Uraz się odnowił z podwójną siłą, nie wiem, kiedy to wyleczę. Najgorsze jest to, że nawet do pomocy w stajni się nie przydam, bo nie wolno mi dźwigać niczego ciężkiego.
Jako, że dwa komy w jednej odpowiedzi, to pozwolę sobie odpowiedzieć na raz. Najpierw Gold Horses. Myślę, że powinnaś na spokojnie jeszcze raz porozmawiać z instruktorką, może nie teraz, ale później, gdy już będziesz spokojna. Cieszę się, że tak dobrze idzie Ci w szkole! <3
Usuń~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Sayto. U mnie w społeczeństwie kpop był w sumie bardzo popularny, ale do tej pory po prostu się nim nie interesowałam. Ja w sumie zimą też nie jeżdżę konno, nie mam placu/stajni/hali, jeździmy jedynie w tereny, ale góry w tym nie pomagają, także jestem zmuszona do przerwy. Za to mam czas na leniwe spędzenie czasu z kopytnymi. Mam nadzieję, że szybko wrócisz do zdrowia. Może czasem będziesz mogła wpaść do koni tak o?
Żyjesz :D gratki sprzedania obrazu, w dzisiejszych czasach natłoku wszelkiego rodzaju rękodzieła to wyczyn.
OdpowiedzUsuńMiło poczytać, co tam nowego słychać- a propos słuchania, czuję się wielce niedoinformowana i zaraz wyguglam co to kpop.
Ps pokażesz małe kózki? ^^
Dziękuję <3 Kpop to stan umysłu, bardzo ciekawe osobowości, ale uważam że środowisko również toksyczne (w sumie każde potrafi być) ludzie wyciągają sporo dram, które są o niczym xD Dlatego wolę koreańskie dramy. 😂
UsuńJasne, pokażę kozy, mogę nawet nagrać film. :D
Mi też zdarza się takie coś zimą, przeżyjemy to azem z całą resztą blogerów :') Gratuluję sprzedaży obrazu i upolowania nowych modeli! Szczególną okazją był ten classic, patrząc na jego cenę u Wolfhorse :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dziękuję bardzo. <3 Zdecydowanie Lacrimosa była jednym z tych "zakupów życia".
UsuńPozdrawiam!