Chciałam dziś zrobić mini podsumowanie 2022 roku i dać znak życia. To drugie już zrobiłam, więc teraz chyba to podsumowanie...
Kolekcjonerstwo
Mam figurki swoich psów, pozbyłam się Breyerów Trad i to była najlepsza, możliwa decyzja. Nie mam już ciśnienia, jak spadnie mi konik na podłogę, chyba oficjalnie zakończyłam etap ekscytacji.
Oddaliłam się trochę od bycia koniarą na pełen etat. Hodowla, wyścigi, nowinki nadal mnie interesują, ale jazda jest na końcu listy moich potrzeb. Co nie znaczy, że cały rok przechodziłam na piechotę. 2022 był kolejnym rokiem, w którym zrobiłyśmy krok do przodu. Samotne wypady poza pastwisko odbywamy z takim relaksem, że powinniście nam zazdrościć. Do tego Pani Konica nabrała tyle odwagi, że prowadzi zastępy terenowe. No i mogę ją puścić w terenie i wiem, że pójdzie ze mną. Taki pies to skarb. Tylko ona jeszcze trzyma mnie w tym całym koniarstwie.
Mist
Prywata
Było bardzo dobrze. Oceniam rok 8,5/10
Zuza
Dzisiejsze fotki już po obróbce w lightroomie, robią robotę. :3 Tymczasem lecę, życzcie mi masę śniegu na luty! Do napisania niebawem i dzięki za przeczytanie!
WEŹ NIE STRASZ. Myślałam, że się zwinęłaś z blogosfery, jak próbowałam wejść na BM a tu odmowa dostępu...
OdpowiedzUsuńDobra, trochę się uniosłam :P cieszę się, że dałaś znak życiaa i u ciebie wszystko ok! Oby kolejne miesiące były tak samo dobre, albo i lepsze.
Wymiziaj ode mnie psy i konie. Pozdrawiam cieplutko :)
Czasami mam ochotę zniknąć, ale wtedy po prostu "znikam". Również pozdrawiam, wszystkie zwierzaki wymiziane. :D
UsuńAle ta Drileta urosła! Sama ostatnio się nie odzywam i nie komentuję, ale fajnie czytać tu nowe posty. Gratuluję postępów z Mist, Wasza relacja w ogóle jest magiczna i lubię o niej słuchać.
OdpowiedzUsuńP.S. Fajne fotki, zwłaszcza ta pierwsza i ostatnia
Dziękuję bardzo <3
OdpowiedzUsuń