Wow BM uzyskało 10.000 wyświetleń. Nigdy nie zwracałam na to szczególnej uwagi, niemniej jestem dumna i dziękuję! <3
Dziś przybywam z postem o klaczy dońskiej firmy CollectA z 2019. Minęły dwa lata od jej powstania, a ja mam wrażenie, jakby to było wczoraj. W planach miałam chwilowe zaprzestanie zakupu koników, ale stała się rzecz niesłychana! Rossman w końcu odświeżył swoją ofertę i od tego momentu, można w nim zakupić kilka nowości z lat 2019-2020.
Dońka podobała mi się zawsze, ale nie miałam parcia na jej zakup, zazwyczaj była niedostępna lub po prostu wolałam breyery. Teraz gdy można ją zakupić w miejscowych sklepach, sytuacja diametralnie się zmieniła. W podskokach napisałam do siostry, żeby mi ją kupiła i jeszcze tego samego dnia pojawiła się w moim domu, ale nie była sama. Wraz z kasztanką, przyjechała też kobyła z psem na plecach. Na "papierach" nie jest moja, na szczęście siostrzenica uznała, że lepiej będzie, jeśli zostanie w stadzie.
To pierwszy, statyczny, gorącokrwisty kolekciak, jakiego mam. Jestem w niej zakochana, choć ma wady. Jedną z nich jest okropnie spłaszczona końcówka ogona, serio to źle wygląda. Poza tym ma może ciut za grube nóżki, ale patrząc na konie z 2020/21 nie można narzekać.
Klacz jest wysoka, zgrabna, ma spokojny, lecz stanowczy pysk. Pomalowana jest perłową farbą podobnie, jak ogier australian stock horse, czy klacz achał-tekińska. Na żywo nie rzuca się to aż tak w oczy. Kobyła ma dwie, białe pęciny na tylnych nogach. Od czoła po chrapy ciągnie się kwiatek z łysiną. Na zdjęciach wyszła zbyt jaskrawo, ale nie potrafiłam oddać jej naturalnego koloru. Jestem pozytywnie zaskoczona malowaniem grzywy i ogona, jest dokładne, nie ma braków w farbie.
Maurytania i Igzora.
Fu ogon.
Muszę przyznać, że Marcysia ma naprawdę cudowny pysk. Nie mogę się napatrzeć. I na powyższym zdjęciu widać jej cudowny kolor! Wracając do szczegółów, to w rzeźbie nie zabrakło kasztanów i strzałek. Elise już była na pierwszej jeździe po terenie farmy. Wszystko gra, jedynie schleichowe wodze są trochę za krótkie na jej smukłą szyję.
Obiecuję, że niedługo zabiorę ją na prawdziwe zdjęcia, które pokażą lepszą stronę. Tymczasem się żegnam. Papaa!
Czekaj… to w Rossmanie jest dostawa nowych Colletciaków? W tym tygodniu będę musiała pójść i zobaczyć :D.
OdpowiedzUsuńMarcysia jest całkiem ładnym modelem, ale do mnie nie za bardzo przemawia – może na żywo i w innym malowaniu? Chociaż grzywa jest całkiem fajnie wykonana… heh, co za dylemat c':
Pozdrawiam :)
Najlepiej zobaczyć model na żywo i wtedy ocenić, dlatego wolę zakupy stacjonarneee.
UsuńPozdrawiam!
Gratuluję 10.000 wyświetleń! Niezła liczba:D
OdpowiedzUsuńPrzekonalaś mnie do tego konika, byłaby świetnym materiałem na customa - muszę polować na nią w rossmanie! Podoba mi się zwłaszcza jej grzywa.
Pozdrawiam!
Dziękuję!
UsuńTeż myślę, że ten koń ma duże możliwości, można z niej serio sporo wyciągnąć. :D
Pozdrawiam!
Kurczę, też mam wrażenie jakby Collecta wypuściła ją przed chwilą, a to już trzeba w latach liczyć, ho ho...
OdpowiedzUsuńJestem zaskoczona, bo przekonałaś mnie do tej figurki. Nigdy nie była w moim typie, ale tak sobie teraz myślę, że byłaby fajna na customa cx
Ma bardzo ładną głowę i szyję, myślę, że na pewno byś coś dobrego dla niej wymyśliła.
UsuńGratuluję ilości wyświetleń i nowego kolekciaka! Nigdy mnie do niej nie ciągnęło, ale kurka, niebrzydka. Nawet powiedziałabym, że ładna, fajnie i naturalnie wyszła na ostatnim zdjęciu.
OdpowiedzUsuńDziękuję! Maurycja jest niepozorna i trochę szeroko stoi, ale decydowanie czymś przykuwa uwagę.
Usuń