Drodzy przyjaciele stała się rzecz niezwykła. Pomalowałam konika. TAK JA POMALOWAŁAM KONIKA. Zapraszam Was dziś do przeczytania sprawozdania z tego przedsięwzięcia, moich odczuć i w ogóle.
12/12/2021
Dużo malowania, nie tylko obrazów!
10/27/2021
Robię rzeczy.
10/20/2021
Koniki Polskie - Czyli jak Collecta zniszczyła naszą rodzimą rasę?
10/17/2021
Odpowiedzi na pytania.
9/23/2021
9/19/2021
Och życie ;") + urodzinowe Q&A.
Dziś porozmawiamy o codziennych rzeczach, to znaczy nie o modelach. Oczywiście też pojawią się gdzieś tam w tle, ale mam ważniejsze sprawy do omówienia. Fanfary. Zdałam w końcu maturę z matmy!!! Fanfary. Podchodziłam do poprawki 4 razy. Szczerze, za czwartym nie miałam już w ogóle ochoty, ale spróbowałam ostatni raz (tak ostatni, w razie niepowodzenia już bym zrezygnowała), byłam dwa razy na korepetycjach i zrobiłam dwie maturki w domu. Jestem bardzo wdzięczna korepetytorowi oraz rodzicom i wszystkim przyjaciołom, którzy słuchali moich żali, zachęcali do ostatniej próby, ale nie zmuszali! Naprawdę, brak presji wiele zmienił i dzięki temu mogłam bez spiny wziąć się za naukę. Co dalej... Już wiem. Miałam zakład z psem, że jak zaszczeka na komendę, to zdam no i jakoś się złożyło, zrobiła to. Zuzia jest cichym typem i nie chce się bawić w szczekanie za jedzenie, nie to, co Elfina, więc wszyscy byli zaskoczeni. O wynikach dowiedziałam się w drodze do Niemiec, bo akurat jechałam do pracy i ach, no moje szczęście było nie do opisania, a z drugiej strony zareagowałam spokojnie, ale uśmiech został ze mną do wieczora. Fanfary. Z tej okazji i z okazji urodzin, które są jutro, zaszalałam i zamówiłam sobie pierwszy album ukochanego zespołu. Fanfary. Jest bajeczny. <3
8/28/2021
Hyyy... AKCESORIA?!
8/13/2021
Iwan i Argentinius.
8/06/2021
Zapach lata.
Ostatnio na farmie dużo się dzieje. Mimo, że po zawodach mieszkańcy powrócili do starego trybu życia, nie brakuje im obowiązków i coraz to nowych wyzwań. Do drużyny Blue dołączył nowy pensjonariusz - Iwan, który bierze udział w rekonstrukcjach historycznych wraz ze swoim rumakiem Argentiniusem. Panowie zadomowili się już na dobre. Poza tym do stajni przyjechały nowe konie. Ukazane już wcześniej araby - Johar i Redden oraz dwie całkiem nowe, śliczne klacze Shire. Fabien została sprowadzona z USA kilka lat temu i od tamtej pory zamieszkiwała tereny nadmorskie naszego kraju. Decyzja o jej zakupie była niespodziewana i szybka, na dodatek nie przyjechała w góry sama, towarzyszył jej tegoroczny źrebak, który również zostanie w Blue Merlle. Kolejnym nieoczekiwanym mieszkańcem jest knur rasy węgierskiej o imieniu Marek. Od zawsze marzył się Ingreed i w końcu spełniła marzenie o posiadaniu takiego zwierzaka.
8/04/2021
Wyniki konkursu.
Hello! Wiecie co? Od rana próbuję napisać ten post, ale ciągle coś robię. Na szczęście w końcu nic mnie nie powstrzymuje, więc bez przedłużania...
Albo jednak z. W sumie zgłosiły się trzy osoby, w związku z tym postanowiłam wynagrodzić każdego. Wybór był okropnie trudny i właściwie dopiero teraz podjęłam ostateczną decyzję.
1. Riley ze Stajni Diamond Rose
Wyróżnienia:
Nathing z Apple Angels Rancho
Ola z Subride!
7/30/2021
Leśny wypad.
7/09/2021
Igzora.
7/05/2021
Johar.
7/02/2021
KONKURS
Hello! Nadszedł ten dzień, ten rok... Blue Merlle oficjalnie kończy trzy lata! Jak do tego doszło? Nie wiem. Nie będę kłamać, wiele razy myślałam o zniknięciu z internetów, blogosfery, ale z drugiej strony nie potrafiłabym. Włożyłam w to sporo pracy, czasu i naprawdę to lubię, chociaż bywają momenty, gdy kompletnie nie wiem, o czym pisać i z różnych powodów chcę rzucić koniki. Blog od samego początku nie ma ustalonej tematyki. Trochę koni, psów, krów, żywych zwierzaków, przemyśleń.
Dziękuję Wam za to, że tutaj zajrzeliście, zostawiliście komentarz i zostaliście na dłużej. Chciałabym się odwdzięczyć, organizując konkurs dla czytelników. Nagrody nie będą zbyt wymyślne, raczej drobiazgi, ale mam nadzieję, że wszyscy będą usatysfakcjonowani. Długo zastanawiałam się nad zasadami, tematem oraz samą nagrodą, chyba nikogo, kto organizował konkurs, to nie ominęło. Aż w końcu mnie olśniło. Nie przedłużając, zapraszam do zapoznania się z zasadami.
TEMAT PRACY KONKURSOWEJ
Magiczny koń
Wyniki zostaną ogłoszone 04.08.2021 r.
Wysyłka tylko na trenie Polski.
~~~~~~
W razie jakichkolwiek pytań proszę pisać na wyżej podany email.
Mam nadzieję, że temat, jak i nagrody przypadną Wam do gustu. <3
4/25/2021
Dońska Maurytania.
Wow BM uzyskało 10.000 wyświetleń. Nigdy nie zwracałam na to szczególnej uwagi, niemniej jestem dumna i dziękuję! <3
4/20/2021
Trochę zimy, trochę lata...
Dzień dobry. Powróciła do mnie wena i ostatnio sporo spaceruję, zabieram na wycieczki koniki, więc doszłam do wniosku, że mogę Wam dostarczyć świeży kontent, bo czemu nie? Zaczęłam używać modnych słów, zauważyliście? Ogólnie nie mogę napisać nic pouczającego lub rozwijającego, jeśli chodzi o hobby. Iks lat temu, czyli jakoś we wrześniu(?) zaczęłam derkę, może w końcu ją skończę i pokażę, będzie ciekawiej. Właściwie chyba teraz poczułam chęć do stworzenia ubranek dla swoich koni, czy to będzie przełom? Ogólnie planowałam stworzenie pierwszego customa. Tylko nadal nie zamówiłam lakieru, więc jeszcze poczekamy. Gdybym miała malować, to na pierwszy ogień poszłaby kobyła TWH Flash. Bardzo nie lubię tego modelu, więc może chociaż inny kolor coś by na to poradził. Jak się okazało, ten wpis też już trochę leży, ale dodatkowo na boku planuję kolejne zawody, większy projekt, który wysysa ze mnie całą energię. Kto by przypuszczał, że planowanie zawodów dla plastikowych koników będzie tak męczące? Zdradzę, że tym razem każdy konik, niezależnie od rasy, maści i wzrostu będzie mógł wystąpić! Przejdę jednak do zdjęć.
4/03/2021
Wiosna.
Hello! To chyba pierwszy, prawdziwy świąteczny post na tym blogu. Do tej pory dodawałam fotki po fakcie i wtedy rozmawialiśmy sobie na temat obchodów, ale tego roku wyjątkowo mam chęci i czas, żeby robić zdjęcia i po prostu coś napisać. Zanim przejdziemy do meritum dzisiejszego wpisu, poruszę jeszcze kwestię nowego wyglądu. Nie chciałam szablonu, który układa posty jeden pod drugim, bez funkcji czytaj dalej. Los jednak chciał, że byłam wręcz zmuszona do podjęcia tej decyzji i tak oto Blue Merlle prezentuje szalona bomba kolorystyczna, która właściwie urzekła mnie w stu procentach! No i nagłówek... Męczyłam się nad nim z dwie godziny, mimo że dorabiałam tylko napis. :p Nath i w sumie ja też uważamy, że lekko wtapia się w tło, ale taki jego urok.
3/25/2021
Powroty.
2/22/2021
Fenomen Hessa
Miałam napisać ładny post o nowym mustangu, ale jakoś mi się nie chce. Dodam zdjęcia i może krótkie opisy. Lacri jest w sumie bodziakiem, ale do mega bodziaka sporo jej brakuje. Ma ułamaną, ale naprawioną nogę i jest poobdzierana, lecz nie jestem w stanie jej sklasyfikować, jako koń w złym stanie. xD W sumie Crimson i Clover też nie, chyba coś ze mną nie tak. :p Są po prostu zmęczone życiem.
2/07/2021
Zima w dolinie + kozy.
2/01/2021
Ulala Americano.
Nie było mnie tutaj równo 31 dni. I ten post z 13 stycznia był opublikowany przypadkiem. Znaczy, chciałam to zrobić, ale zapomniałam, że go napisałam i ogarnęłam dopiero w środku miesiąca, więc wyskoczył tak bez niczego.
Jak już pewnie zauważyliście, zniknęłam. Zawsze zimą opuszcza mnie wena, łapie jakaś chandra, chociaż jest to moja ulubiona pora roku. I jak zawsze nie obyło się bez smutnych wydarzeń, ale oszczędzę szczegółów. Mam wrażenie, że to jest okres, który po prostu musi zebrać swoje żniwa. Spokojnie, wszystkie zwierzątka tym razem żyją, ostatnio zaczęły się rodzić małe kózki, także love is in the air.
Chciałam tak dużo napisać, lecz finalnie nie wiem, od czego zacząć. Może najważniejsza dla mnie wiadomość, stałam się KPOPIARĄ - KEJPOPIARĄ. A wszystko przez moją przyjaciółkę, po prostu tyle o nich gadała i wysyłała zdjęcia, że nie potrafiłam się oprzeć. Dla własnego bezpieczeństwa chcę pozostać przy stanowaniu jednego zespołu. Widzicie? Zaczęłam używać profesjonalnych słów. Teraz zdradzę Wam nazwę zespołu, a jest to STRAY KIDS. Przepraszam za natłok wielkich liter, ale w ciągu ostatniego miesiąca bardzo często krzyczałam przez messengera. Rozwinę jeszcze jedną myśl, mianowicie bezpieczeństwo w stanowaniu. Jestem osobą, która z trudem przekonuje się do nowych rzeczy, jednak gdy już to zrobi, to uzależnia się maksymalnie, nie chcę tego. Arctic Monkeys i Kidsi w zupełności mi wystarczą. Cieszę się, że pozwoliłam wkroczyć ich muzyce do swojego życia, bo dzięki temu kolejny raz poszerzam swoje horyzonty.
Sprzedałam obraz. Ten pierwszy, słynny Kalani. Mogę założyć, że skończyłam drugą pracę, czyli Rozpacz to adekwatna nazwa dla tej katastrofy, rozpoczęłam trzecią, tym razem jest w poziomie. Zainspirowana koreańskimi serialami, a głównie MR.Sunshine polecam nazwałam go Joseon. I kupiłam sobie podobrazie 115x75. Nie wiem, co na nim namaluję, ale to będzie mistrzostwo. Musi być, inaczej będę płakać.
Pewnego dnia Wolfhorse Studio ogłosiła na swoim instagramie, że sprzeda kilkanaście modeli. Podeszłam do tego na spokojnie, w sumie w kolekcji niczego mi nie brakowało. Wtedy zobaczyłam ją - Breyer Classic. Lacrimosę klik. W sumie to nie wiem, czy w starym domu miała jakieś imię, ale u mnie już do końca pozostanie cudownym tworem Mozarta. Kupiłam ją lekko w ciemno, nie oczekiwałam niczego. Do tego dorzuciłam dwa koniki niespodzianki. Chyba o tym nie mówiłam, lecz wbrew pozorom chcę, aby moje plastikowe źrebaki miały mamy i staram się je kupować, o ile są zadowalające. Z tego względu długo polowałam na starą, schleichową pintoszkę. Właściwie byłam już na straconej pozycji i wtedy zobaczyłam ją u Wolf. AAA stan był nieważny, liczyła się rzeźba i tylko to i mam ją! Skoro już skupiłam się na bodziakach, to jako ostatnią kobyłę, wybrałam kasztanowatą quarterkę. Na mojej chciejliście przeważają nowe modele, ale tylko dlatego, że nie chcę marnować czasu itp. na poszukiwania tak naprawdę zbędnych modeli. Kocham koniki, ale mogę bez nich żyć. Nawiązuję tutaj do tego, że baaaardzo się cieszę z tych rarytasów, które udało mi się upolować, wręcz same wpadły mi w ręce, lecz to tylko zrządzenie losu i na ogół ich nie poszukuję, bo ceny mnie zabijają, chociaż każdy ma swoją wartość. A takie bodziaki i tak bardzo cieszą. <3
PS. Polecam tego Allegrowicza, znaczy Wolfhorse Studio. Szybka wysyłka, dobrze zapakowane modele i świetny kontakt. :D
Teraz skupimy się na Was. Olałam swojego bloga, ale regularnie śledziłam Wasze poczynania i jestem ze wszystkim na czasie... No prawie. Nie komentowałam i niestety nie będę tego nadrabiać. Chcę tylko powiedzieć, że jestem bardzo szczęśliwa, że się rozwijacie, tworzycie nowe rzeczy, projekty, piszecie na ważne, niemodelowe tematy, powiększacie swoje kolekcje lub je zmniejszacie, szukacie, tego co Was cieszy. <3
Pozdrawiam i do zobaczenia niedługo. Tytuł posta niezwiązany z czymkolwiek.